W GÓRACH
W skalisto-leśnych górach mrowiły się tłumy spoconych, hałaśliwych ludzi. Niektórzy biegli w krótkich spodenkach i tenisówkach rozpychając innych na boki. Prawie nikt nie patrzył na przyrodę, bo była zasłonięta cudzymi plecami.
- Uff. Wracamy - zadecydowała Bajdoła, trzymając na rękach Binga, żeby nikt go nie rozdeptał.
- Tak! Do domu - zgodził się Bajgór. - Kiedyś góry były inne.
- Mniej ludzi było na świecie - powiedziała, przekrzykując hałas.
Już wieczorem rozkoszowali się ciszą bajdołowego domu.
- Włączyć Mozarta? - spytała Bajdoła.
- Tak, ale nie za głośno - odparł Bajgór.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz