BÓL
Na dzika Absura spadł nagle ból.
Najpierw
zaczęła go boleć głowa, gdzie było siedlisko wszystkich przeżyć i wątpliwości.
Potem ból przechodził coraz niżej – przez szyję rozpanoszył się w płucach i
sercu, aby dojść do brzucha i kończyn.
Uciekł wreszcie
z lewego dużego palca u nóg.
- Co to
było? - myślał przestraszony Absur. - Chyba nie był to ból z całego świata?
Spojrzał na
miasto, które z dala majaczyło w ciszy.
- Nie,
takiego bólu na pewno bym nie wytrzymał - pocieszał się. - Tak samo pewnie, jak
rozkoszy świata, siostry bólu.
Wieczorem
czekał na rozkosz. Ale nie przyszła…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz