SŁOŃCA
O tym zdarzeniu opowiadano sobie długo i z większymi szczegółami.…
Nie wiadomo
z jakiej przyczyny na różowym niebie zgasły wszystkie niebieskie słońca, nawet
to szóste, które było najjaśniejsze. Na Planecie Barw zrobiło się ciemno.
Wszędzie rozlegał się gwar przestraszonych Kolorasów.
- Co teraz
będzie?
- Hej!
Szafirku, gdzie jesteś?!
- Zniknęły
wszystkie kolory!
- Nawet
szary…
- Wszędzie
czarno, no no , jak u Czarnków w trójkątnych domach.
Słychać też
było wiatr, który nie potrzebował widzieć, aby dotrzeć w dowolne miejsce:
- O co wam
chodzi? Po co wam te kolory? Przynajmniej wasze oczy odpoczną od tej
pstrokacizny.
-
Chcemy światła! - krzyknęli wszyscy
naraz, co do jednego.
I nagle
zabłysło coś zielonego!
Sześć słońc
zmieniło kolor z niebieskiego na zielony.
Nie
powiedziały dlaczego, bo nie umiały mówić…
Na
szczęście po tym całym zamieszaniu barwy mieszkańców planety pozostały takie
same.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz