ŁAWKA
Siedzieli na ulubionej parkowej ławce, niezmienionej od lat.
Bajdoła zachichotała.
- Kim nie chciałeś być w życiu? - spytała.
Bajgór odparł bez zastanowienia:
- Strażakiem. Zawsze bałem się ognia… A ty, kim nie chciałaś być?
- Księżniczką…
- Żartujesz. Przecież jesteś…
Bajgór przytulił ją delikatnie, bo przypomniał sobie baśń o księżniczce na ziarnku grochu.
Bajdoła wiedziała, jak zwykle, o czym myśli.
- Ugotuję ci dzisiaj ulubioną zupę grochową - powiedziała i odsunęła Bajgóra, bo alejką szedł starszy pan, który wydawał jej się znajomy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz