poniedziałek, 30 listopada 2020

SNY OBIECANE - 95 (z książki - 2016 r.)

CIEMNOŚĆ

   To śniło mi się bardzo dawno, ale pamiętam doskonale.

   Jakaś niewidzialna, a nawet nieuświadomiona siła kazała mi przejść przez wąskie drzwi, stojące otworem przed absolutną ciemnością. Nie chciałem tam być. Broniłem się rękami i zapierałem nogami. Na szczęście – albo nieszczęście – drzwi były tak wąskie, że nie przecisnąłbym się nawet bokiem.

   Więc zostałem po stronie jasności, umiarkowanej.

   Do tej pory zastanawiam się, co mogło być w tej tajemniczej ciemności: zguba czy wielki życiowy sukces, codzienne szczęście czy seria nieszczęść, ciekawa daleka droga czy przepaść?

   Jestem pewien, że ten sen wróci. Będę musiał przecisnąć się przez te drzwi i dowiem się, czy tam jest zguba, sukces, szczęście, nieszczęście, ciekawa droga,  przepaść bez powrotu. Czy jeszcze coś innego…




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz