niedziela, 23 listopada 2025

ŚWIAT DZIKA ABSURA - 6 9z książki - 2020 r.)

DRZEWO

   - Nie podoba mi się ten świat - powiedział głośno dzik Absur, kiedy zmoknięty

stał pod rachitycznym drzewem też mokrym od deszczu.

   - Zgadzam się - usłyszał szeleszczący głos, który z trudem przebijał się przez szum  wody. - Jutro mają przyjść ludziska i wyciąć mnie, bo im w czymś przeszkadzam. Postawili czerwony krzyżyk na moim chudym pniu. 

   - Mogę go jakoś zdrapać - powiedział bezradnie dzik Absur.

   Drzewo westchnęło.

   - Nic nie pomoże. Przyjdą i tak. Drzewa wiedzą i przeczuwają więcej niż myślą ludzie. Mnie już wszystko jedno. Mam dość tego gównianego świata. Niech mnie ścinają. Nie wiedzą głupcy, że przez te lata rozsiewałem miliony nasion, z których wyrosną moje dzieci. Drzewa są niezniszczalne…

     Dzik Absur pogłaskał chudy pień i zziębnięty poszedł wyboistą drogą, bo deszcz przestał padać.

   Po pięciu minutach spotkał człowieka z piłą spalinową.

   - Brzydki dzień dzisiaj! - powiedział do niego Absur.

   Podstawił drwalowi nogę i zanim ten wygramolił się z kałuży, błyskawicznie zniknął za zakrętem.

   - Może mu zamoknie piła - pomyślał dzik Absur, sapiąc.

   Pobiegł dalej, ale nie za daleko, bo się obudził.

   Słońce świeciło radośnie całemu światu.

 


 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz