niedziela, 23 listopada 2025

SENNY - 22 (z książki - 2025 r.)

BEZPIECZEŃSTWO

   Byłem bezpieczny!

   Wysoko, wśród zieleni i ptaków ktoś (a może ja sam?) zbudował mi domek z gałęzi, przykryty grubą warstwą liści. Nigdy nie schodziłem na ziemię, która roiła się od jakichś strasznych, niewyobrażalnych wrogów. Ale wiedziałem, że nie potrafią wchodzić na drzewa.

   Mogłem komunikować się z sąsiednimi gałęzianymi domkami, w których mieszkali przyjaźni ludzie; pięknych kobiet było najwięcej…

   Spotykaliśmy się w wesołym podnieceniu na wielkim, rozłożystym dębie, spełniającym rolę rynku, kawiarni, teatru… Tak sobie żyłem beztrosko!

   Czułem się szczęśliwy i całkowicie spełniony, gdy nagle poczułem, że lecę w dół ku wrogiej ziemi. Obudził mnie potworny strach…

   I przypomniałem sobie zdanie z jakiegoś wiersza:

   „Kiedy zapragniemy wrócić na drzewa, drzew już nie będzie”…

 


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz