sobota, 29 listopada 2025

SENNY - 28 (z książki - 2025 r.)

ŚWIATŁO

   A to najbardziej monotonny sen, jaki pamiętam…

   Płynąłem w stronę dalekiego migoczącego światła. Nie zbliżało się, mimo że mój  statek pruł fale jak ścigacz torpedowy. I tak aż do przebudzenia. Koszmar!

   Do tej pory nurtuje mnie pytanie: czy to było światło latarni morskiej, czy ktoś biegał dookoła ogniska?

   - Ty naprawdę nie masz innych problemów? - zdziwił się mój przyjaciel, konstruktor dźwigów budowlanych, kiedy mu o tym opowiedziałem w barze „U Pawła”.

 


 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz