RANEK
- Ostatnio mam trudności z zaśnięciem - żalił się Absur, rozprostowując rano kości.
- Może ci
za twardo na biurku. Kup jednak składane łóżko - powiedziałem.
- Nie.
Bardzo mi tam dobrze. Twardo, jak w lesie na ziemi. Może dlatego przychodzą do
mnie obrazy z moich wędrówek po świecie. Dzień po dniu. Wszystko mi się
przypomina. Intensywnie, jakby to było niedawno. Zastępują mi sny - westchnął
Absur.
- Brakuje
ci podróży?...
- Chyba nie
mogę powtórzyć tego, co kiedyś dla mnie wymyśliłeś…
- Absurze,
naprawdę nie wiem, jak to wszystko działa. Pomyślę, ale głowa mnie dzisiaj
boli…
- Pójdę do
apteki i kupię jakieś proszki. Może pomogą…
- Dobrze, a
dla siebie kup coś na sen…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz