SIANO
Absur podszedł do otwartego okna.
- Zapach
siana! - powiedział zachwycony. - Skąd siano w mieście?
- Wczoraj
kosili trawę. Głowa bolała mnie od hałasu - odparłem.
Absur
westchnął.
- Spałem
kilka razy na sianie...
- Też
spałem…
- Naprawdę?
Ty, mieszczuch?...
- Tak,
dawno temu…
Absur
rozmarzył się.
- Rozkosz…
-
Przyjemnie..
- Ludzie
powinni spać na sianie. Może wtedy świat byłby lepszy. Pójdę na dół i trochę
przyniosę. Położymy na biurku…
- O,
Boże...- próbowałem zaprotestować, ale Absur był już za drzwiami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz