LODÓWKA
Absur wrócił z miasta i długo nic nie mówił.
- Co tam? -
spytałem od niechcenia.
-
Niedobrze. Twój świat nie chce być lepszy…
- Nikt nie
chce?...
- Każdy
chce, ale po swojemu…
- To chyba
normalne…
- Za dużo
was… Taki hałas, że nie słychać drugiego…
Absur
poszedł do kuchni z zakupami.
- Widzisz
jakieś wyjście? - spytałem.
- Nie widzę
- odparł i zaczął układać jedzenie w lodówce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz