TANIEC
- Mogę potańczyć? - spytał Absur. - Nie będę ci przeszkadzał. Bez muzyki. Będę miał ją w głowie.
-
Oczywiście, tańcz, jeśli masz taką potrzebę - odparłem zdziwiony.
- Zawsze
tańczyłem w lesie, gdy mnie nikt nie widział. Lepiej nie patrz…
Absur
zaczął tańczyć. Najpierw powoli, potem coraz szybciej i szybciej. Miał
przymknięte oczy. To był fascynujący widok.
Gdy
skończył po kwadransie, powiedziałem cicho:
-
Wspaniale. Kto cię tego nauczył? Nie ja…
- Nie wiem
- odparł Absur. - Mam to we krwi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz