środa, 1 listopada 2023

ZIEMSKI JAN I RESZTA - 22 (z książki - 2015 r.)

ZIEMSKI JAN:

Jedziemy na wycieczkę do lasu.

 

ANIOŁ:

Och, z przyjemnością.

 

DIABEŁ:

Narobić hałasu?

 

ANIOŁ:

Na grzyby?

 

DIABEŁ:

Na polowanie.

 

ANIOŁ:

I pamiętaj, nie rozpalaj ogniska jak ostatnio.

 

DIABEŁ:

Czemu? Fajnie było. Wesołe tańce i latańce.

 

ANIOŁ:

A kysz!

 

DIABEŁ:

Zdechła mysz!

 

ZIEMSKI JAN:

Niestety, nic z tego. Będę sadził drzewka.

 

DIABEŁ:

W  lesie? Tam pełno drzew.

 

ZIEMSKI JAN:

Za karę. Przechodziłem dwadzieścia razy na czerwonym świetle. To zamiast niebosiężnego mandatu. I tak mi się udało.

 

 DIABEŁ:

Okropna ta wasza ludzka sprawiedliwość.

 

ANIOŁ:

Trochę sprawiedliwości się przyda.

 

(dzwonek, wchodzi JAKIŚ INNY)

 

JAKIŚ INNY:

Panie Ziemski, gotowy pan jesteś? Mam dwie łopaty, pożyczę panu. Ja mam sadzić trzydzieści, a pan?

 

ZIEMSKI JAN:

Dwadzieścia.

 

JAKIŚ INNY:

Cholera jasna, świateł na przejściach im się zachciało. Dawniej nie było świateł i było dobrze…




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz