MAJ
Był piękny, słoneczny dzień. Zieleń rozpełzła się już po drzewach i krzewach. Brakowało wiatru – pachniało spalinami, bzem i świątecznymi perfumami.
- Wiesz, co
zawsze robiłem 1 maja? - spytał Bajgór Bajdołę, gdy spacerowali środkiem
miasta.
- Skąd mam
wiedzieć, staruszku?
- Pierwszy
raz w roku jadłem lody!
Więc poszli
na lody, ale po drodze Bajdoła przypomniała sobie, że boli ją gardło i wypili po filiżance
czekolady na gorąco.
-To nie to
samo - pomyślał Bajgór.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz