poniedziałek, 24 marca 2014

DZIK ABSUR POWRACA (71)

Tuż po obudzeniu (jak po urodzeniu) przychodziły do dzika Absura różne myśli. Na ogół zwykłe, proste, wesołe, ale nieraz niezwykle niezwykłe. Podejrzewał wtedy, że takie mogą istnieć tylko w tajemniczym Kosmosie i najprawdopodobniej przylatywały stamtąd - jak mgliste jakieś ptaki.
Absur chciał je wreszcie złapać i zapisać i w tym celu przyszykował obok łóżka zeszyt w kratkę. Ale nigdy nie umiał tych myśli-zjaw nazwać, więc nie mógł zapisać oczywiście. I zeszyt był pusty. Prawie. Bo jedna strona była zabazgrana esofloresami, ręką nudzącego się kiedyś małego Absorudzika,
- Może to jakiś znak od Kosmosu - pomyślał dzik Absur, kiedy to zobaczył i zostawił myśl absorudzikową nienaruszoną.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz