poniedziałek, 31 marca 2014

DZIK ABSUR POWRACA (79)

Na środku Rynku dzikuska Absurdzica natknęła się na doga Maxela, który znalazł się tam przypadkiem, jak zresztą zawsze i wszędzie.
- Dzień dobry, pani dzikusko! - powiedział tak głośno, że wszystkie gołębie wzbiły się do nieba, aż zrobiło się prawie ciemno.
Absurdzica nie znosiła, gdy zwracano się do niej w ten sposób i walnęła Maxela torebką, z której wysypały się na bruk drogocenne i niezbędne drobiazgi. Dog Maxel uciekł oczywiście i dzikuska Absurdzica musiała to wszystko zbierać sama wśród śmiechu  durnej gawiedzi.
- Niech ja jeszcze raz spotkam tego chama - pomyślała tak wzburzona, że jej fale spokoju długo nie mogły wrócić do swoich brzegów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz