TAK I NIE
Roześmiane i pogodne TAK zupełnie przypadkiem spotkało ponure NIE, które
siedziało
pod płaczącą wierzbą i powtarzało cicho:
- Nie,
nigdy, absolutnie przenigdy…
- Dzień
dobry - powiedziało TAK. - Ładny dzisiaj dzień…
- Ładny? W
którym miejscu? Też coś! - prychnęło NIE.
TAK się
roześmiało.
- Spójrz na
niebo, jakie piękne chmury. Rozejrzyj się wkoło, jaka soczysta zieleń…
- E tam… Z
chmur spadnie zaraz deszcz i wszystko zmoczy, przyjdą ludzie i skoszą trawę. Co
w tym pięknego? - spytało NIE zniecierpliwione. - Idź sobie swoją drogą, bo
muszę ćwiczyć ważną przemowę…
I znowu
zaczęło ćwiczyć: - Nie, nigdy, absolutnie przenigdy…
Płacząca
wierzba westchnęła i powiedziała do TAK:
- Błagam
weź to NIE stąd, bo ja już tego nie mogę słuchać. Nawet płakać mi się
odechciało…
Niestety,
NIE ćwiczyło swoją mowę dalej. Może nawet ćwiczy do tej pory…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz