- Zaraz będzie oblężenie. Trzeba się schować - powiedział jeż do mrówki na przywitanie.
- Jakie oblężenie? - spytała mrówka. - Boże święty!
- Jakiś durny festyn w moim ogródku działkowym -
wyjaśnił jeż.
- To chodźmy do parku - zaproponowała mrówka.
- Nie można. Tam też jest festyn z ludźmi…
- Wszędzie festyn?...
- Wszędzie. Powariowali - westchnął jeż.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz