poniedziałek, 26 kwietnia 2021

MY - 37 (z książki - 2015 r.)

FRYZJER

   Cień kręcił się koło mnie i wiercił. Wiedziałem, że chce mi powiedzieć coś, co dawno chodziło mu po głowie.

   - Mógłbyś pójść do fryzjera - powiedział w końcu.

   - Wiesz, że od bardzo dawna tam nie chodzę. Sam obcinam włosy nożyczkami - odparłem. - Oszczędzam na świece dla ciebie…

   - Nie żartuj. Przejrzyj się w lustrze. Gdy zawieje wiatr, wyglądasz jak chochoł, za przeproszeniem. Wstyd mi z tobą chodzić - rozgadał się. - Teraz jest moda na krótkie włosy, a nawet na zupełnie ogoloną głowę. Tak chodzą prawdziwi mężczyźni - już przesadził.

   - Jestem dumny z moich włosów. Jeśli ci się nie podobam, to możesz się przenieść do jakiegoś łysego osiłka. Proszę bardzo! - wkurzyłem się lekko.

   Zamknąłem dyskusję.

   Ale wieczorem podciąłem trochę włosów z boków…




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz