środa, 1 kwietnia 2015

ZIEMSKI JAN I RESZTA - 29

ZIEMSKI JAN:
Muszę was zmartwić!
ANIOŁ:
Co znowu?
ZIEMSKI JAN:
Czaka nas gruntowny remont mieszkania.
DIABEŁ:
Ojej! Więc bałagan totalny?
ZIEMSKI JAN:
Malowanie, gładź, nowe okna i drzwi, kafelkowanie w łazience i nowa kuchnia. Dostałem niespodziewaną premię i muszę to wykorzystać.
ANIOŁ:
To ci się chwali, Janie. Bardzo.
ZIEMSKI JAN:
Niestety przenosimy się na dwa tygodnie do mojego brata.
DIABEŁ:
Do Marcina?!
ZIEMSKI JAN:
Nie mam innego.
DIABEŁ:
Ale on nie pije, nie pali i nawet nie wolno u niego kląć.
ANIOŁ:
I bardzo dobrze. Ja się szalenie cieszę. Wzmocnisz więzy rodzinne, ostatnio zaniedbane.
DIABEŁ:
Co to będzie za życie? Ja biorę wolne!
ZIEMSKI JAN:
Tylko dwa tygodnie. Wytrzymamy.
DIABEŁ:
Takie dwa tygodnie, to jak cała wieczność!
ZIEMSKI JAN:
Nie ma co dyskutować. Pakujemy najważniesze rzeczy i dzwonię po taksówkę.
(dzwonek, wchodzi JAKIŚ INNY)
JAKIŚ INNY:
Panie Ziemski, słyszałem, że pan remontujesz mieszkanie. Mam propozycję. Możesz pan przenieść się na moją działkę. Jest tam ocieplana, wolna altana, z kominkiem nawet. Dasz pan na kilka flaszek i ona pana na ten totalny czas. Będę was odwiedzał, jak co...

CDN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz