- Skąd ja o tym wszystkim wiem? - zastanawiam się nieraz. - I po co mi to?...
Żebym mógł kiedyś przekazać dalej? Ale komu? Istniejącym, nieistniejącym?
Istniejący nie uwierzą...
A u nas, nie sądzę, aby to kogoś interesowało. Moi ziomkowie nie istnieją bez żadnej ciekawości, jak widzę. Każdy dla siebie, mimo że w tłumie. Nie mamy potrzeby porozumiewania się - wystarczy, że wiemy o sobie, mijając się w gęstej mgle.
Ale nie jestem pewien, czy inaczej jest u istniejących...
CDN
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz