sobota, 25 kwietnia 2015

WĘDRÓWKI SŁONIA JAKDŁONIA - 23

POCZTA

   Dokładnie o godzinie ósmej na chmurkę przyleciał wielce zziajany gołąb pocztowy z dużą kopertą i oznajmił:
   - Poczta! List do pani Pędzipiórki!
   - Dziękuję - powiedziała zdziwiona chmurka.
   - Proszę...
   Gołębi listonosz położył przesyłkę na brzegu i odleciał.
   - Ale ja nie umiem czytać - zmartwiła się Pędzipiórka. - Może ty umiesz, słoniku?
   - Niestety nie umiem- odrzekł Jakdłoń.
   Wiaterek Zefirek zachichotał i zamruczał:
   - Ja umiem, ja umiem! Kiedyś często odwiedzałem zielone szkoły na świeżym powietrzu...
   Z  łatwością otworzył kopertę jednym dmuchnięciem i przeczytał, trochę sylabizując:
   - NI-NIEJ-SZYM  ZA-PRA-SZAM  CHMUR-KĘ  PĘ-DZI-PIÓR-KĘ  Z  OSO-BA-MI  TO-WARZY-SZĄ-CY-MI  NA  MO-JE  URO-CZY-STE  STU  MI-LIO-NO-WE  URO-DZI-NY... JU-TRO  OD  GO-DZI-NY  OSIE-MNA-STEJ... Podpisano: WULKAN HUKBUCH z Wyspy Szafirowej...
   - Hurrra! - wykrzyknęła chmurka Pędzipiórka.
   - Zabierzesz mnie? - spytał niepewnie słoń Jakdłoń.
   - Oczywiście. Jesteś osobą towarzyszącą i Zefirek też... Ale tam będą fajerwerki, mówię wam!
   I polecieli czym prędzej, bo Wyspa Szafirowa była dosyć daleko...

CDN
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz