NOWA SZKOŁA
Absorudzikowi śniło się, że jest twórcą NOWEJ SZKOŁY KOLOROWEJ. Dostał zaraz za to ogromny medal ze szczerego złota od Ministra Szkolnictwa Podstawowego.
Jego szkoła, pomalowana w kolorach tęczy, nie miała dzwonka, zegara, tablic, egzaminów, głupich testów, stopni, dzienników, a nawet lekcji i nauczycieli. Wiedza sama spływała z niebieskich sufitów przez jeden miesiąc w roku, a wakacje trwały jedenaście miesięcy. Wtedy wiedza utrwalała się podczas zabaw i wycieczek...
Kiedy obudzł się, spojrzał na zegar i stwierdził, że jest już spóźniony na pierwszą niezreformowaną lekcję. Więc po mistrzowsku wyciągnął z zanadrza grypę żołądkową, która była jego przyjaciółką od dawna i zawsze ratowała go w biedzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz