Absorudzik znalazł nad rzeką wyrzuconą na brzeg butelkę, która zapewne miała spłynąć do morza. W środku była jakaś wiadomość, wyraźnie widoczna. Pobiegł z nią do dzika Absura, aby razem otworzyli, bo bał się trochę. Ojciec pooglądał butelkę pod światło, potrząsnął i rzekł stanowczo:
- Tam nie ma żadnej wiadomości, chyba że jest niewidoczna...
- Jak to nie ma, jak to nie ma? Widzę ją - zdenerwował się Absorudzik i rozbił butelkę o kamień.
Rozległ się syk i być może najważniejsza wiadomość dla świata uleciała w powietrze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz