54
Mój Drogi Aniele!
Dwa dni temu zajrzałem do szafy z moimi starymi papierzyskami. Boże święty, czego tam nie było?... Zużyte dawno rękopisy, zabazgrane notatki, kalendarzyki z nieaktualnymi dniami i telefonami, wycinki z recenzjami i jakimiś artykułami, listy na firmowych papierach z zamierzchłej epoki, plakaty, afisze, programy teatralne, sterty nierozpoznawalnych fotografii i temu podobne...
Pomyślałem, że tak jak zmienia się twarz, co dziesięć lat - powinno się wyrzucać wszystko, co się nazbierało i zaczynać od nowa.
Oczywiście wiem, że tego nie zrobię. Moje EGO na to nie pozwoli; moje ego przywiązuje się do każdego papierka i do każdej byłej chwili. Chyba, że Ty, mój Aniele, byś GO przekonał i zaczynałbym co dziesięć lat zupełnie nowe życie. E!
Twój na zawsze
Michał Wroński
(syn Edwarda)
10 VIII 2012 - W miejscu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz