środa, 29 sierpnia 2012

(NOWE) LISTY DO ANIOŁA STRÓŻA (59)

59
Mój Drogi Aniele!
   Rano przez jakiś czas obserwowałem, jak mała dziewczynka, raczej złośliwie, goni gołębie na Rynku. Nie wytrzymałem w końcu i nakrzyczałem na nią po ojcowsku. Rozpłakała się żałośnie i zostałem strasznie zbesztany przez jej matkę, która siedziała - jakby nigdy nic - na brzegu fontanny z Neptunem, majdając długimi nogami...
   I musiałem kupić dla matki i dziecka włoskie lody za pieniądze przeznaczone na ziarno dla ptaków.
   Taka sobie historia!
   A najciekawsze: pomyślałem potem, że gołębiom ta gonitwa bardzo się podobała.

                                             Twój na zawsze
                                             Michał Wroński
                                             (syn Edwarda)

30 VIII 2012 - W miejscu 
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz