Gdy się obudziłem, byłem pewny: śniło mi się, że śnię mój sen sprzed tygodnia mniej więcej, taki najbardziej nieziemski, a zarazem bardzo realny. Uczestniczyłem w nim każdą komórką ciała i smakowałem wszystkie jego kolory, widziałem wszystkie jego dźwięki, słyszałem jego niewiarygodną przestrzeń.
Mój sen snu, który usiłuję teraz opisać i wiem, że to niemożliwe. To tak, jakbym chciał opisać wygląd pudła, w którym środku siedzę.
wyjsc z pudelkowego snu
OdpowiedzUsuń