niedziela, 5 czerwca 2011

POWTÓRKA - "366 DNI BAJDOŁY I BAJGÓRA" (Odc. 11)

DZIEŃ 26 - 15 IV
   - Dlaczego to robisz? - spytał Bajgór znajomego z poddasza, pijącego za dużo, którego wszyscy nazywali, nie wiedzieć czemu, Bajbas.
   - Bo to wszystko jest bez sensu - odparł Bajbas, głęboko zaciągając się papierosem wycyganionym od Bajgóra.
   - To znaczy?
   - Jak ci wiadomo, wszyscy skończą tak samo. Więc po co się męczyć i wykonywać czynności, które i tak nie mają żadnego znaczenia?
   - Przesadzasz - delikatnie zaprotestował Bajgór i pomyślał, ile ważnych spraw ma dzisiaj do załatwienia: zapłacić za mieszkanie i światło, napisać felieton o blokowaniu dróg przez rolników, wyprać koszulę, wymyć umywalkę, naprawić lampę nocną Bajdoły...
   I zapominając o Bajdole, posłał Bajbasa po pierwsze pół litra.

DZIEŃ 27 - 16 IV
   Świat się kołysał! Bajgór miał potwornego kaca i na wszystko przysięgał Bajdole, że już nigdy nie będzie pił wódki, nawet kropelki. I nawet w to wierzył.

DZIEŃ 28 - 17 IV
   - A ja ci mówię - sapnął spotkany Bajbas, zupełnie trzeźwy - że mimo wszystko WSZYSTKO uczestniczy w harmonii chaosu...
   I zostawił Bajgóra z bolącą jeszcze głową.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz