niedziela, 29 stycznia 2023

SNY NIEDOBUDZONE - 55 (z książki - 2015 r.)

EPIKUR

   Spotkałem Epikura.

   Szedł parkową alejką z dwiema młodymi kobietami i śmiał się głośno, zapewne z własnych beztroskich dowcipów.

   Gdy mnie zobaczył, pomachał ręką, a kiedy się zrównaliśmy, powiedział:

   - Chodź ze mną na figlowanie. Te dwie wspaniałe dziewczyny, to za dużo dla mnie starego. A jak wiesz z moich nauk – czym mniej masz, tym mniej pożądasz, im mniej pożądasz, tym jesteś bardziej szczęśliwy. A o to tylko w życiu naszym chodzi…

   Dziewczyny zachichotały, spojrzały na siebie porozumiewawczo i pobiegły w siną dal.

   Zostałem z Epikurem sam na sam. On w jakiejś wytartej tunice, ja w granatowym swetrze. W pustym parku – z drzew spadały nam pod nogi żółtawe już liście.

   - To nic. Co to ja mówiłem?... Aha, czym masz mniej, tym lepiej. Prawdziwe szczęście  nie lubi tłoku. Jesteś szczęśliwy? - spytał natarczywie.

   - No, jestem - odpowiedziałem niepewnie.

  Epikur poczęstował mnie papierosem. Zapaliliśmy. Zapomniałem, że od dwudziestu lat nie palę…




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz