PÓŁMARATON
Bajdoła zobaczyła z daleka dziwnie ubranego mężczyznę, biegnącego z naprzeciwka.
Był to zziajany Bajgór.
- Co się stało? - przestraszyła się Bajdoła.
- Trenuję. Chcę wziąć udział w miejskim półmaratonie - wysapał Bajgór. - Ale chyba nie dam rady. Jestem krótkodystansowcem.
- Tak, odkąd cię znam - zaśmiała się Bajdoła. - Pobiegaj jeszcze, może stracisz trochę brzuszka.
I Bajgór pobiegł, lekko obrażony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz