wtorek, 30 września 2025

NASZA ZIEMIA


 

DZIK ABSUR I CAŁA RESZTA ŚWIATA - 55 (z książki - 2014 r.)

CHMURY

   Absorudzik był tego dnia niedzielny. Leżał sobie na trawie, w cienistym miejscu, tylko jemu znanym, z widokiem na niebo. Było mu rozkosznie jak nigdy. Patrzył na płynące leniwie chmury i rzeźbił sobie w nich różne kształty. Stwarzał smoki, drzewa, ptaki, góry, ludzi , a nawet twory z kosmosu.

   - Mógłbym tak leżeć do końca świata - powiedział głośno i wydawało mu się, że echo powtórzyło: świata, ata, ata…

   Po godzinie zebrał w sobie resztki uśpionej pracowitości, wstał, aby iść do domu. Świat żądał od niego wiele różnych dziwnych obowiązkowych czynności.

   Absorudzik westchnął, przekraczając próg domu, za którym czekały pytania dzikuski Absurdzicy:

   - Gdzie byłeś? Wiesz, która godzina?...

 


 

Z MOJEGO WSCHODNIEGO OKNA


 

JEŻ I MRÓWKA - 33 (z książki - 2014 r.)

NAJWAŻNIEJSI

   - Ludziom się wydaje, że są najważniejsi na świecie. A przecież wiadomo, że najważniejsze są mrówki - powiedziała mrówka do jeża.

   - O nie! Najważniejsze są jednak jeże - odparł jeż.

 


 

W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



 

WRONOTY (3913) - MYŚLI Z KRAINY ZIELONEGO POJĘCIA

Na wzburzonym morzu najlepiej czują się bałwany…

 


 

W NIEBIE




 

WYBÓR WIERSZY - 2017 ROK

OGRODY

 

W moim wschodnim ogrodzie

zbudowałem altanę

gdzie słucham wiatru i deszczu

z dala od ludzi

 

W zachodnim ogrodzie

wykopałem staw dla Złotej Rybki

 

A południowy ogród

połączyłem z północnym

żebym mógł łagodnie przechodzić

z dnia do nocy

 


 

WODA ŻYCIA


 

SNY OBIECANE - 74 (z książki - 2016 r.)

BEZ BUDZIKA

   Gęsim piórem, w grubym kajecie, z wielkim mozołem pisałem jedno długie zdanie bez przecinków, kiedy poczułem, że nie mogę skończyć. Jakbym chciał zapisać wieczność.

   Pisałem, pisałem, pisałem!

   Ktoś ukradł mój budzik?

 


 

RYSUNEK


 

poniedziałek, 29 września 2025

MW - NIEDAWNO... (u córki)


 

DZIK ABSUR I CAŁA RESZTA ŚWIATA - 54 (z książki 2014 r.)

PORTRET

   Dzik Absur był sam w domu, kiedy usłyszał pukanie. Nie za głośne, ale wyraźne. Otworzył drzwi. Nikogo nie było. Absur przestraszył się nie na żarty, bo przypomniał sobie dawne opowieści swojej babki Absuliny o duchach, strzygach, elfach, diabłach i innych mglistych zjawach. Ciarki przebiegły mu po plecach.

   - A kysz, a kysz! - wypowiedział zaklęcie, jedyne, jakie pamiętał.

   Na to nadeszła dzikuska Absurdzica i roześmiała się, jak to ona.

   - A puknij się w czoło!

   I sama puknęła się, aż echo rozległo się po klatce schodowej. Tak głośno, że wyjrzała zawsze ciekawa wszystkiego sąsiadka z naprzeciwka; z młotkiem w ręku, bo właśnie przybijała gwóźdź w ścianę, aby powiesić portret byłego męża, z którym się w duchu pogodziła.

 


 

Z MOJEGO ZACHODNIEGO OKNA


 

Z MOJEGO ZACHODNIEGO OKNA

JEŻ I MRÓWKA -32 (z książki - 2014 r.)

TO I OWO

   - Jak się masz? - przywitała mrówka jeża.

   - Mam to i owo, ale z jakiem nie za bardzo - odparł jeż.

 


 

W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



 

WRONOTY (3912) - MYŚLI Z KRAINY ZIELONEGO POJĘCIA

- Byłem na zjeździe moich sobowtórów. Każdy myślał, że jest mną…

 


 

W NIEBIE




 

WYBÓR WIERSZY - 2017 ROK

WIATR

 

Kiedy byłem jeszcze wiatrem

wędrowałem sobie z Czasem

układając sny na przyszłość

 

 

 

SAMOTNOŚĆ

 

Pewnej nocy

moja samotność

nie znalazła mnie w domu

bo biegałem z tłumem

po niebiańskiej łące

za kolorowym motylem

któremu dane było żyć

tylko jeden dzień

 


 

RYSUNEK


 

SNY OBIECANE - 73 (z książki - 2016 r.)

OGNISKO

   Wokół dużego ogniska na leśnej polanie siedziała cała moja licealna klasa, a każde z nas miało na długim patyku kawał kiełbasy.

   Ja siedziałem obok Basi z dziesiątej b, występującej gościnnie i starałem się być najdowcipniejszy. Z głupawych dowcipów przeszliśmy do małej futurologii i po kolei mówiliśmy, kim będziemy w niedalekiej przyszłości.

   - A ty? - spytała Basia.

   - Będę wynajmował anioły potrzebującym - odparłem bez zastanowienia.

   Nie wiem, co na to moja Basia, bo przybiegł zziajany  leśniczy i kazał natychmiast zgasić ognisko.

   Ale pamiętam smak kiełbasy. Czyli musiałem ją zjeść…

 


 

BESKIDY


 

niedziela, 28 września 2025

PRZEJŚCIE


 

DZIK ABSUR I CAŁA RESZTA ŚWIATA - 53 (z książki 2014 r.)

TOREBKA

   Na środku Rynku dzikuska Absurdzica natknęła się na doga Maxela, który znalazł się tam przypadkiem, jak zresztą zawsze i wszędzie.

   - Dzień dobry, pani dzikusko! - powiedział tak głośno, że wszystkie gołębie wzbiły się do nieba, aż zrobiło się prawie ciemno.

   Absurdzica nie znosiła, gdy zwracano się do niej w ten sposób i walnęła Maxela torebką, z której wysypały się na bruk drogocenne i niezbędne drobiazgi. Dog Maxel uciekł oczywiście i dzikuska Absurdzica musiała to wszystko zbierać sama wśród śmiechu durnej gawiedzi.

   - Niech ja jeszcze raz spotkam tego chama - pomyślała tak wzburzona, że jej fale spokoju długo nie mogły wrócić do swoich brzegów.

 


 

Z MOJEGO ZACHODNIEGO OKNA


 

JEŻ I MRÓWKA - 31 (z książki - 2014 r.)

DÓŁ

   - Mam doła - wysapał jęz.

   - To schowaj się do niego - poradziła mrówka.

   - Nie mogę. Tam już siedzi czwórka smutnych jeży - odpowiedział smutno jeż.

 


 

W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



 

WRONOTY (3911) - MYŚLI Z KRAINY ZIELONEGO POJĘCIA

- Mógłbyś trochę pomilczeć? Chciałbym posłuchać twoich myśli…

 


 

W NIEBIE




 

WYBÓR WIERSZY - 2017 ROK

ŻYJĘ

 

Żyję sobie na północ od południa

na zachód od wschodu

na południe od północy

na wschód od zachodu –

wiecznie poszukiwany przez listonosza

który chce mi wręczyć jakieś

wezwanie

 


 

W GLIWICACH


 

SNY OBIECANE - 72 (z książki - 2016 r.)

DOOKOŁA

   Wreszcie przyszedł ten sen, o którym marzyłem od dzieciństwa.

   Wypłynąłem w podróż dookoła świata na małym żaglowcu, bez zawijania do większych portów.

   Przeskakując z trudem Atlantyk, ominąłem burzliwy Przylądek Horn. Otworzył się przede mną spokojny jak jezioro upragniony Pacyfik z wiecznie zielonymi wyspami i pięknie opalonymi wyspiarkami.

   A tu nagle przyleciał na helikopterze przedstawiciel biura podróży „RAJ” i nakazał mi wracać natychmiast do domu, bo skończył się dla mojej podróży jakiś limit czasowy.

   No i wróciłem, chociaż nie pamiętam jak. Do podróży w tramwajach i autobusach…

 


 

W BESKIDZIE MAŁYM


 

sobota, 27 września 2025

MW - NIEDAWNO... (na kamieniach)


 

DZIK ANSUR I CAŁA RESZTA ŚWIATA - 52 (z książki - 2014 r.)

EKSPERYMENT

   Dzik Absur, aby trochę w życiu poeksperymentować, zamiast na mleko, wybrał się na piwo. Niestety nie doszedł, ponieważ spotkał po drodze tylu miłośników mleka, że z każdym musiał odwiedzić jakiś bar mleczny. I już nie starczyło dnia ani pieniędzy dla piwa.

 


 

Z MOJEGO ZACHODNIEGO OKNA


 

JEŻ I MRÓWKA - 30 (z książki - 2014 r.)

PRAWDA

   - Widziałeś kiedyś prawdę? - spytała mrówka jeża.

   - No, może raz, kiedy mama powiedziała mi, żebym nie kłamał. I jakaś prawda  stanęła przede mną w całej okazałości, ale jakby zamglona - odparł jeż.

 


 

W GLIWICKIEJ KWIARNI TULI-PAN



 

WRONOTY (3910) - MYŚLI Z KRAINY ZIELONEGO POJĘCIA

 - Kiedyś uratowała mnie zmarnowana okazja…

 


 

W NIEBIE