wtorek, 25 czerwca 2024

W LESIE


 

ON - 129 (z książki - 2024 r.)

CIENIE

   Absur zapalił lampę nad swoim kątem.

   - Wydaje mi się, że mój cień żyje nieraz nie moim życiem - powiedział, poruszając ręką. - Teraz mnie słucha, ale często gdzieś znika, albo jest o wiele większy ode mnie.

   - Z moim jest to samo - odparłem.

   - Może nasze cienie nas obserwują i śmieją się z naszej cielesności. Są ulotne i wolne…

   Absur zgasił lampę. Jego cień rzucił się na inną ścianę, blisko mojego cienia.




Z MOJEGO WSCHODNIEGO OKNA


 

W BARZE (3736)

 - Nic pan nie powie? - spytał barman.

- Właśnie się zastanawiam. Nie chcę się powtarzać - odparłem. 

PRZEJŚCIE


 

JEŻ I MRÓWKA NA EMERYTURZE - 72 (z książki - 2024 r.)

- Powiedz mi coś mądrego - poprosił jeż. - Jakoś mi tak…

Mrówka zastanawiała się długo.

- No, nie wiem… Może… Gdyby nie było życia, trzeba byłoby go wymyślić - powiedziała cicho.




W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



 

WRONOTY (3465) - Dialogi tymczasowe

- Tęsknię za zapachem nieba!

- Gdzie jest?

- Tylko wysoko w górach…




W NIEBIE




 

HALO... (4710)

 - Halo, Ziemia?

- Tak, słucham!

- Wasze hałasy nie dają nam spać...

Z TOMU "METAMORFOZY" - 2024 R.

DEPRESJA

 

Czyha na ludzi

poniżej poziomu morza

 

Niech ją wreszcie utopi

słona woda

 

Tylko nie alkohol

proszę




OKNO NA ŚWIAT


 

poniedziałek, 24 czerwca 2024

W LESIE


 

ON - 128 (z książki - 2024 r.)

   - Człowiek jest panem świata? - zastanawiał się Absur, karmiąc Zenka.

   - Tak mu się wydaje - odparłem.

   Absur zachichotał.

   - Zobaczymy za kilka milionów lat…




Z MOJEGO ZACHODNIEGO OKNA


 

W BARZE (3735)

 - Lubi pan lato? - spytał barman.

- Tak, zimą - odparłem.

W GLIWICACH


 

JEŻ I MRÓWKA NA EMERYTURZE - 71 (z książki - 2024 r.)

- Jak myślisz, mogłabym zaprzyjaźnić się z psem? - spytała nagle mrówka.

- Broń Boże! Psy mają pełno pcheł. By cię pożarły - powiedział zazdrosny jeż.

- Mnie?!...




W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



 

WRONOTY (3464) - Dialogi tymczasowe

- Moja wiara w człowieka została dzisiaj zachwiana.

- Co się stało?

- Nie pomogłem staruszce przejść przez ruchliwą ulicę, bo się śpieszyłem do kina…




W NIEBIE




 

HALO... (4709)

- Halo, Niebo?

- Słucham!

- Wszyscy do was dzwonią?

- Nie. Wybrani...

 

Z TOMU "METAMORFOZY" - 2024 R.

SZCZĘŚCIE

 

W kolejce do szczęścia

jestem piąty

 

Od przyjścia

do dzisiaj

 

Za mną stoi cała reszta




MUR OBRONNY - GLIWICE


 

niedziela, 23 czerwca 2024

W GLIWICACH


 

ON - 127 (z książki - 2024 r.)

WIEŚ

   - Szkoda, że nie mieszkasz na wsi - powiedział Absur, patrząc na świat z dziesiątego piętra.

   - Co ci przyszło do głowy? - spytałem zaskoczony.

   - Pomagałbym ci przy żniwach i pasł krowy. Nie wiem dlaczego, ale zawsze o tym marzyłem…

   - Gdy byłem dzieckiem, jeździłem do wujka na żniwa. Kiedyś spadłem z wozu drabiniastego i złamałem nogę. Od tej pory unikam wsi - przypomniałem sobie.

   - O, rozumiem cię… Ja  bym na pewno nie spadł. Chyba, żebyś mi kazał - zaśmiał się Absur i zamknął okno, bo zaczął wiać porywisty wiatr.




Z MOJEGO WSCHODNIEGO OKNA - PORANEK


 

W BARZE (3734)

 - Wyjeżdża pan na wczasy? - spytał barman.

- Może na wieś do kuzyna. Na żniwa. Nie mu kto pomagać - odparłem.

SPOJRZENIE


 

JEŻ I MRÓWKA NA EMERYTURZE - 70 (z książki - 2024 r.)

Jeż był smutny jak jesienne popołudnie.

Mrówka go pocieszała:

- Zobacz, jakie piękne niebo!

- E, tam. Zasłania słońce - odparł jeż.




W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



 

WRONOTY (3463) - Dialogi tymczasowe

- Miałem proroczy sen.

- O, jaki?

- Śniło mi się, że nie zostałem prezydentem…




W NIEBIE




 

HALO... (4708)

 - Halo, Ziemia?

- Tak, słucham!

- Nie przekraczaj ciągłej linii.

- Nie mam już auta.

- Mówimy o życiu...

Z TOMU "METAMORFOZY" - 2024 R.

LINA

 

Podskoczyłem z radości

na linie

 

Na całe szczęście

lina leżała

na ziemi

Trochę smutnej

bo jesiennej




OGRODZENIE


 

sobota, 22 czerwca 2024

SPOJRZENIE


 

ON - 126 (z książki - 2024 r.)

PORY ROKU

   Absur miał do mnie żal.

   - Nie nauczyłeś mnie grać na żadnym instrumencie. Kiedyś na drodze znalazłem organki, ale potrafiłem wydać z nich tylko dzikie dźwięki. Podarowałem je spotkanemu dziecku. Od razu zagrało melodię…

   - Przepraszam. Kiedyś uczyłem się przez rok grać na skrzypcach, ale nic z tego nie wyszło - powiedziałem.

   - Kupię skrzypce, spróbujemy się nauczyć, co?...

   - Błagam, tylko nie to. Sąsiedzi by nas zabili...

   - Mówisz?...

   - Wolę słuchać dobrej muzyki. Puszczę ci Vivaldiego…

   - No, dobrze - westchnął Absur.

   Słuchaliśmy do obiadu. Pory roku, na okrągło.




Z MOJEGO ZACHODNIEGO OKNA


 

W BARZE (3733)

 - Kupiłem nowy wentylator, żeby nam było chłodniej. Ale zaraz się zepsuł - powiedział barman na dzień dobry.

- Proszę go pokazać. Ja już naprawiłem znajomym pięć wentylatorów - odparłem.

W GLIWICACH


 

JEŻ I MRÓWKA NA EMERYTURZE - 69 (z książki - 2024 r.)

- Kręcili film na moim mrowisku - oznajmiła dumnie mrówka.

- O! Wystąpiłaś? - spytał jeż.

- Byłam tylko statystką, ale blisko królowej…




W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



 

WRONOTY (3462) - Dialogi tymczasowe

- Świat nie jest taki zły.

- Mówisz?

- Skierował huragan w inne miejsce…




W NIEBIE