RURA
Mój Drogi Aniele!
Tej nocy
tyle wydarzyło się na świecie: katastrofy, trzęsienia ziemi, zamachy,
morderstwa; a ja o tym nie wiedziałem, śpiąc, zatopiony w drugim JA, który
gonił setkę niewyobrażalnie brzydkich kosmitów. Dopiero budzik zwrócił mi
wszystkie zmysły i włączając radio, przerażony dogoniłem tragedie obcych ludzi,
żyjących tak niewyobrażalnie daleko, że mógłbym ich śmiało przyjąć wszystkich pod
swój dach.
A w
południe pękła mi stara rura w łazience, zalała dwa mieszkania pode mną. Sam
najlepiej wiesz, co się potem działo!
Twój na zawsze
Michał syn Edwarda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz