niedziela, 29 października 2023

ZIEMSKI JAN I RESZTA - 19 (z książki - 2015 r.)

ZIEMSKI JAN:

Szukałeś go wszędzie?

 

ANIOŁ:

Szukałem. Nigdzie go nie ma.

 

ZIEMSKI JAN:

Może poszedł na jakiś urlop, albo co…

 

ANIOŁ:

My urlopów nie miewamy.

 

ZIEMSKI JAN:

Smutny jesteś. Właściwie powinieneś się cieszyć. Zniknęła ci konkurencja.

 

ANIOŁ:

Ale nie mam, że tak powiem, punktu odniesienia. Łatwiej mi było cię przekonywać do dobra, kiedy wisiało nad nami zło.

 

ZIEMSKI JAN:

E, tam. Nie przesadzaj. Jak chcesz, mogę ci go, co jakiś czas, zastąpić.

 

ANIOŁ:

Lepiej nie. Dam sobie jakoś radę. Jednak mi nieswojo. W sumie nie był taki najgorszy. Znałem gorszych diabłów.

 

ZIEMSKI JAN:

To może znajdziesz sobie innego.

 

ANIOŁ:

Nie chcę innego!

 

(dzwonek, wchodzą – JAKIŚ INNY i DIABEŁ ze spuszczoną głową)

 

JAKIŚ INNY:

Panie Ziemski, przyprowadzam go panu. Przypałętał się do mnie wczoraj i wypił cały zapas śliwowicy, jaki schowałem na wesele siostrzeńca, cholera jasna. Już wytrzeźwiał chyba trochę…




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz