środa, 29 marca 2023

SNY OBIECANE - 45 (z książki - 2016 r.)

LABIRYNT

   Znowu wszedłem do labiryntu, który śni mi się regularnie co miesiąc. Nie z głupoty, ale z ciekawości – za każdym razem poznawałem nowe rozgałęzienia. Na ścianach pisałem kredą różne sentencje i łatwiej mi było według nich powracać…

   NIE PAL WSZYSTKICH MOSTÓW, ZOSTAW SOBIE JEDEN!

   CZAS JEST W TOBIE, WIĘC GO NIE GOŃ!

   KAŻDĄ KŁÓTNIĘ ĆWICZ PRZED LUSTREM!

   CZŁOWIEK WSZYSTKO MOŻE, NAWET W TO WĄTPIĆ!

   KIEDY ROZUM ZAWIEDZIE, NIE SZUKAJ RATUNKU W NIEBIE!

   – i takie tam podobne.

   Ale tym razem los snu zaprowadził mnie do prostego oświetlonego korytarza, który nie łączył się z żadnym innym i biegł nie wiadomo dokąd.

   Szedłem i szedłem, coraz bardziej zmęczony, coraz bardziej przestraszony. Nie chciało mi się nawet wypisywać niczego na ścianach.

   - Wracaj, wracaj! - mówiło coś, jakby z powierzchni. Jednak brnąłem dalej w nieskończoność tego snu, z jakąś straszną ciekawością, czując, że nie ma powrotu.

   Jednak jakoś wróciłem, nie pamiętam jak…




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz