czwartek, 23 lutego 2023

SNY OBIECANE - 11 (z książki - 2016 r.)

TŁUM

   Wcale nie chciałem tam być, a byłem – w środku wielotysięcznego tłumu i słuchałem przemówienia w nieznanym mi języku. Co jakiś czas ludzie klaskali i wydawali namiętne okrzyki. Ja też, chociaż absolutnie nie wiedziałem o co chodzi.

   W pewnym momencie tłum nagle zniknął, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Został tylko mówca w białym garniturze. Podszedł do mnie i powiedział:

   - Zapalimy?

   Wiedziałem, że muszę, chociaż nie paliłem od dwudziestu kilku lat…




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz