ZATRZAŚNIĘTY
   Bez wyjścia!
   Ale przyznam, nawet wcale nie chciało mi się
nigdzie wychodzić. W świecie tym żyło się bezpiecznie, bez nieustannego
otwierania i zamykania, bez rozwiązywania wielkich i małych problemów.
   Tylko gdzieś w górze tykał wielki zegar,
który czekał na otwarcie zatrzaśniętego świata. Wiedział, że niebawem to
nastąpi…
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz