czwartek, 24 września 2020

SNY OBIECANE - 26 (z książki - 2016 r.)

CISZA

    Śniła mi się jakaś beztroska historyjka z kankanem na scenie, kiedy nagle obudził mnie głośny, przebijający muzykę Offenbacha, żałosny płacz.

   Zapaliłem światło – CISZA!

   Samotna i zagubiona w wielkim mieście,  chciała, żebym ją usłyszał. Byłem z nią już do świtu…




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz