poniedziałek, 28 września 2020

SNY OBIECANE - 31 (z książki - 2016 r.)

SZCZĘŚCIE

    Na rozległym polu pod lasem siałem szczęście!

   Miałem na sobie płócienną płachtę siewcy, pełną maleńkich ziarenek, prawie niewidocznych. Przemierzając rytmicznym krokiem, zamachiwałem się z garścią przyszłej szczęśliwości. Od brzegu do brzegu pola.

   Do zachodu słońca.

   Potem siadłem zmęczony na kamieniu i czekałem, jakby z nadzieją, że szczęście zaraz wyrośnie.

   Ale ziemia była jałowa. W dali szumiał uśpiony las…




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz