środa, 26 sierpnia 2020

UKŁADANKA - 56 (z bajkowej książki)


Z DELFINEM  MIKO

   Delfin Miko, znany z wielu bajek, zapragnął nagle zaistnieć naprawdę.
   - Tylko jakiś człowiek może mi w tym pomóc - pomyślał. - Ktoś musi zobaczyć mnie naprawdę…
   Wyrwał się z ostatniej bajki pod tytułem „Górskie przygody Delfina Miko” i cichaczem popłynął rzeką do morza.
   - Och, jak przyjemnie kołysać się wśród fal - zaśpiewał piskliwie, aż wszystkie śledzie uciekły o kilka mil.
   Porozglądał się, ale w pobliżu nie było żadnego człowieka.
   - Gdzie oni się podziali? Wody się boją? - zdziwił się.
   Nagle zauważył dziwne zwierzę, trochę podobne do delfina.
   - O, miło mi cię widzieć. Kim jesteś? - spytał.
   - Nie poznajesz mnie? Jestem Foka Moka. Spotkaliśmy się w bajce pod tytułem „W wodzie najlepiej”.
   Foka podpłynęła bliżej.
   - Tak, chyba cię poznaję - powiedział niepewnie. - Może ty wiesz, jak zaistnieć naprawdę. Mam dosyć tego bajdurzenia. Wydaje mi się, że tylko jakiś człowiek może nas stamtąd wyciągnąć.
   - Nie mamy szans. Ludzie tylko nas wymyślają. Będziemy bajkowymi postaciami już do końca bajkowego świata. A on podobno nie skończy się nigdy - odparła Foka Moka smutno.
   - No, trudno - westchnął Delfin Miko. - Popłyńmy razem w siną dal. Ułóżmy sobie jakąś własną bajkę.
   - Ale z przygodami? - ucieszyła się Foka.
   - Pewnie. Jakie nie śniły się żadnemu człowiekowi - zgodził się Delfin.
   I popłynęli w siną bajkową dal!...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz