środa, 27 maja 2020

ŚWIAT DZIKA ABSURA - 97 (z książki)


ZŁO

   Na środku wielomilionowego miasta dzik Absur spotkał zło w czystej postaci. Domyte, przyczesane wyglądało niewinnie i prawie dziewiczo.
   Absur obserwował je z daleka. Wyczuwał podstęp i niebezpieczeństwo. Zło przyłapało wzrok Absura, podeszło nagle do niego i syknęło, rozglądając się wkoło:
   - Co tak się gapisz na mnie, dziwaku? Myślisz, że jesteś taki dobry?
   - Nie jestem dobry - bąknął przestraszony Absur, bo nigdy nie stał tak blisko zła.
   - Ale tak ci się wydaje…
    Zło zachichotało cicho.
   - Chcesz mnie pokonać? Twoje dobro jest kruche jak jesienny liść. Mogę go złamać jednym ruchem. Szkoda mi czasu na ciebie. Spójrz na te tłumy. Tam jest moja fabryka. Ale pewnie się jeszcze spotkamy, nawet nie zauważysz kiedy…
Adieu! - powiedziało niespodziewanie czyste zło i rozpłynęło się wśród śpieszących się ludzi, którzy też pewnie myśleli, że są dobrzy.
   - Uf! - odetchnął dzik Absur. - Ale numer!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz