środa, 23 października 2019

CIEŃ NIEBA - 106


CHŁOPIEC

Mój Drogi Aniele!
   Chciałbym się dowiedzieć, jeśli można, dlaczego stale wydaje mi się, że jestem chłopcem, który zaczyna dopiero życie, a każdy dzień jest odkryciem, co najmniej, Ameryki. Przecież wiem, ile mam lat i wiem też, że poza starymi teoriami zmienianymi na nowe, wszystko już odkryto, a wszelkie wynalazki są kontynuacją zauważonych już dawno: koła, jedynki i ognia…
   W zeszłym tygodniu słyszałem w parku od lekko podpitego znajomego poety, autora kilku cienkich tomików, że właściwie świat nie istnieje, a to co widzimy i odczuwamy, jest tylko złudzeniem naszych zmysłów.
   - Przychodzimy znienacka z niebytu, aby poistnieć trochę w czasoprzestrzeni, pędzącej gdzieś przez niewyobrażalnie wielki kosmos i znikamy nagle, nawet o tym nie wiedząc - tak mniej więcej powiedział poeta, częstując mnie papierosem. A ponieważ nie palę, poszedł jakby obrażony w siną dal, bo właśnie do parku napłynęła gęsta mgła.

Twój na zawsze
Michał syn Edwarda



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz