czwartek, 26 września 2019

CIEŃ NIEBA - 79


NA RYNKU

Mój Drogi Aniele!
   Rano przez jakiś czas obserwowałem, jak mała dziewczynka, raczej złośliwie, goni gołębie na Rynku. Nie wytrzymałem w końcu i nakrzyczałem na nią po ojcowsku. Rozpłakała się żałośnie i zostałem strasznie zbesztany przez jej matkę, która siedziała, jakby nigdy nic, na brzegu fontanny z Neptunem, dyndając nogami…
   Musiałem kupić dla matki i dziecka włoskie lody za pieniądze przeznaczone na ziarno dla ptaków.
   Taka sobie historia!
   A najciekawsze: pomyślałem potem, że gołębiom ta gonitwa bardzo się podobała.

Twój na zawsze
Michał syn Edwarda



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz