poniedziałek, 26 listopada 2018

LISTY DO B. - 28


… Gdy byłem dzieckiem,
chciałem zobaczyć jak najwięcej horyzontów.
Wiedziałem –
bez przerwy uciekają gdzieś przed ludźmi
i przed sobą,
ale byłem pewien,
że w ciągu swojego długiego życia –
zobaczę je wszystkie.
Jestem jeszcze dzieckiem?
Śmiejesz się,
kiedy nagle zatrzymuję się
i mówię:
patrz,
jaki wspaniały horyzont;
biegnijmy do niego…
A z Twojego wysokiego okna – 
widać zawsze ten sam.
Wydaje mi się,
że znam jego każdy centymetr.
Ale przecież codziennie jest inny;
inny co godzinę,
co minutę,
co sekundę.
Inny jest wiosną,
latem,
jesienią,
zimą.
No,
masz rację 
tylko Twój!
Dasz mi dzisiaj popatrzeć?
M.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz