… Nie istnieliśmy!
Ja dla Ciebie,
Ty dla mnie –
przed przecięciem się naszych linii,
biegnących prawie równolegle,
w plątaninie czasów.
Przed dniem,
kiedy Cię zobaczyłem –
z rozwianymi włosami
i dotknąłem,
w nieprzypadkowym,
przypadkowym miejscu,
podczas mgły stulecia.
To gdzie przedtem byłem dla Ciebie?
Gdzie byłaś dla mnie?
W jakim wymiarze,
w jakiej przestrzeni,
w jakiej rzeczywistości?
A teraz wreszcie jesteś u mnie –
pod powiekami,
Bezpieczna!
M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz