Byłem zdziwiony, że są tu przede mną.
- Jest jeszcze inne wejście na ten poziom oprócz tych cholernych krętych schodów? - rzuciłem pytanie.
- Pełno! - Jola i Paweł odpowiedzieli równocześnie.
- Miałeś pecha, że na nie trafiłeś - dodał Paweł.
- Bardzo dobrze trafił. Trochę gimnastyki mu nie zaszkodzi. No i mnie spotkał. Przypadkiem - powiedziała rozbawiona Jola i dała mi kuksańca.
Znowu rozległ się gong i tubalny głos:
- Uwaga! Otwieramy! Przypominam, że można wybrać sobie tylko jeden kostium!...
Zdziwiłem się.
- Paweł, to jest magazyn kostiumów teatralnych?...
- Tak. Powiedzmy, że teatralnych - odparł Paweł.
- Jak w moim śnie - pomyślałem. - Nieprawdopodobne - powiedziałem głośno.
- Jak w twoim śnie - zaśmiał się Paweł.
- Dlaczego nieprawdopodobne? - spytała Jola. - Zaraz dostaniesz fajny kostium na okresowy bal. Zapraszam cię do pierwszego tańca. Umiesz tańczyć?
- Nie umiem...
- Nie szkodzi, nauczę cię...
- Nareszcie usłyszę muzykę! - pomyślałem...
C.D.N.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz