piątek, 1 stycznia 2016

SNY CODZIENNE (nowe) - 5

KARTKA

   Miałem podpisać papier.
   Siedziałem sam przy dużym stole nad kartką. Obok leżał czerwony długopis wycelowany w nią ostrą końcówką.
   Za drzwiami czekali ludzie, którzy mnie tu doprowadzili.
   Nie mogłem podnieść rąk, były zdrętwiałe - jak podczas snu, kiedy podkłada się je pod głowę.
   Nie podpisałem. Zresztą nie pamiętałem swojego nazwiska. Tyle ich miałem w poprzednich wcieleniach...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz