BAL MASKOWY
Uczestniczyłem w dziwnym balu maskowym.
Setki zamaskowanych ludzi otaczały, w chocholim tańcu, człowieka przebranego za króla. Wszyscy starali się być jak najbliżej jego majestatu.
Stał na niedostępnym podwyższeniu i patrzył na nich uważnie. Wskazywał na pojedynczych tancerzy, a oni natychmiast zmieniali swoją maskę na inną. Zauważyłem, że każdy ma kilka w zapasie. A to wszystko w ciszy, bez muzyki, tylko z nieporadnym podrygiwaniem.
Siedziałem z boku, bez maski. Nikt nie zwracał na mnie uwagi, nawet król...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz