wtorek, 26 listopada 2024

MY - 51 (z książki - 2015 r.)

WĄTPLIWOŚCI

   Mój Cień miał znowu godzinę wątpliwości.

   - Nieraz mi się wydaje, że jestem jak ta tęcza na niebie. Istnieję, a jakoby mnie nie było - zaczął.

   - Jesteś. Możesz zobaczyć się w lustrze - pocieszyłem go niepewnie.

   - E, tam, w lustrze. Złuda. 

Cień machnął ręką.  Milczałem, bo nie wiedziałem, co mam mu odpowiedzieć.

   - Naprawdę, ciężko mi z tym żyć - kontynuował uparcie. -  Często o tym myślę. Powiedz coś!

   - Co ci mam powiedzieć? Sam mam podobne wątpliwości. Też nieraz nie jestem pewien, czy naprawdę istnieję. Dla siebie, a przede wszystkim dla innych. Powiem więcej. W ogóle, czy istnieją ludzie, na których patrzę. Bo wystarczy, że zamknę oczy, albo znikną mi za rogiem i już nie wiem, czy są nadal na świecie. A także, czy ja jestem dla nich rzeczywiście, kiedy mnie nie widzą.

   Cień westchnął głęboko.

   - Skomplikowane…

   - Tak to jest na naszej niby realnej Ziemi - zakończyłem.

   Już nie wiedziałem, do kogo mówię, bo zaszło słońce i mój Cień rozpłynął się jak zjawa…




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz