KASZTAN
Absur położył na biurku świeży kasztan.
- Dla
ciebie. Na szczęście - powiedział. - Kiedy wędrowałem po świecie, sadziłem
znalezione kasztany na polach. Ciekawe, ile wyrosło drzew.
Roześmiałem
się.
- Zaorali…
- Tak,
jedzenie dla was ważniejsze - odparł Absur.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz